W kręgach samochodowych istnieje powiedzenie, że „nic nie boli bardziej, jak pierwsza rysa na karoserii nowego samochodu”. Musimy przyznać, że coś w tym jest. Niestety poruszanie się autem, zwłaszcza w przestrzeni miejskiej, niemal zawsze kończy się drobnymi rysami, otarciami czy zadrapaniami. Jest to na tyle trudna sztuka, że udaje się tylko nielicznym kierowcom. A powstałe uszkodzenia nie wyglądają dobrze. Czy nawet drobne zadrapanie musi skończyć się wizytą u lakiernika? Czy lakiernik to zawsze konieczność? Nie możemy Ci zagwarantować, że każdą rysę czy zadrapanie powstałe na Twoim samochodzie uda się usunąć bez pomocy lakiernika. Niestety są takie uszkodzenia, przy których domowe sposoby, choćby najbardziej sprawdzone się nie sprawdzą, nawet jeśli byśmy bardzo tego chcieli. Każdy z nas ma świadomość, że tego typu usługi są nie tylko kosztowne, ale również czasochłonne, a my na czas przebywania auta w naprawie pozostajemy bez środka lokomocji. Jednak nie każde zadrapanie potrzebuje interwencji profesjonalisty. Czasem wystarczy jeden z szybkich, domowych sposobów, które jak się okazuje, potrafią zdziałać cuda. Jak rozpoznać takie uszkodzenie? Specjaliści radzą, by po oczyszczonej powierzchni, na której znajduje się zadrapanie, przejechać palcem, jeśli zatrzyma się on na uszkodzeniu, sprawa może wymagać interwencji lakiernika. Kiedy jednak możesz swobodnie przejechać palcem po rysie, istnieje duże […]