Masz wrażenie, że na przełomie lat, niektóre części w Twoim samochodzie wymieniałeś częściej od reszty? To normalne, dowiedz się, które podzespoły psują się najczęściej!
Silnik
W jednostce napędowej znajduje się mnóstwo mniejszych części, które “lubią” się psuć. Niektóre z nich mają do tego tendencję, innym trzeba trochę pomóc poprzez brak dbałości o samochód.
- Przede wszystkim uszczelki zaworów. Widząc plamę oleju pod samochodem, można w ciemno stwierdzić, że jest to problem dotyczący uszczelek. Po pewnym czasie dochodzi do ich rozszczelnienia lub uszkodzenia – to naturalne zjawisko. Na szczęście ich wymiana nie jest bardzo kosztowna.
- Turbina to kolejna część jednostki napędowej podatna na usterki. Niestety w tym przypadku koszt naprawy jest spory. Na szczęście można ją regenerować, jeśli pozwala na to jej stan. Problemów z turbiną możesz się ustrzec, kontrolując i uzupełniając olej silnikowy w pojeździe.
- Zatarcie paska rozrządu, a w konsekwencji jego zerwanie, występuje dość często. Można go wymieniać bez ingerowania w całą konstrukcję rozrządu, co ma swoje zalety, przede wszystkim finansowe. Cały rozrząd z kołem dwumasowym to wydatek rzędu kilku tysięcy złotych, co jest nieco bardziej problematyczne.
Elektryka
To zmora nowszych produkcji, w których po prostu jest jej więcej. W starszych, dość prostych konstrukcjach zwarcia, przepalenia obwodów czy bezpieczników to również spory problem, jednak w nowoczesnych pojazdach kłopoty z elektryką są znacznie częstsze.
- Spięcie w instalacji – bardzo popularna awaria. Jak dowiedzieć się, czy to na pewno spięcie w elektryce? Nie będzie to trudne. Samoistne włączanie się wycieraczek w najmniej spodziewanym momencie, niedziałająca lub migająca żarówka wewnątrz samochodu, lub samoistne wyłączanie się radia. To jedynie kilka przykładów z szeregu usterek, które świadczą o kłopotach z instalacją elektryczną.
- Przepalony bezpiecznik to usterka, która zdarza się prawie tak często, jak przepalona żarówka. Problem nieco bardziej skomplikowany, lecz niezbyt uciążliwy w naprawie.
- Samochód nie odpala? Prawdopodobnie to wina akumulatora. Jeżeli nie był zmieniany od lat, teraz nie ma wyjścia, czas na zakup nowej sztuki. Kolejna często występująca usterka, która lubi pojawiać się zimą. Przed rozpoczęciem sezonu udaj się do mechanika i poproś o sprawdzenie poziomu naładowania baterii. Będziesz miał pewność, że pewnego zimowego ranka dojedziesz do pracy na czas.
Hamulce
Wciskasz pedał hamulca, a on nie reaguje, tak jak powinien? Prawdopodobnie czas na wymianę tarcz lub klocków hamulcowych. Z tą naprawą nie zwlekaj – zadbaj o bezpieczeństwo swoje i innych podczas jazdy!
- Tarcze hamulcowe – są nieco droższe od klocków, z pewnością jednak wytrzymują więcej kilometrów. Do ich wymiany dochodzi po przejechaniu 60-80 tysięcy kilometrów. Mechanicy twierdzą, że najlepiej wymieniać tarcze, co drugą wymianę klocków.
- Klocki hamulcowe – można łatwo obliczyć, że powinieneś je wymieniać co 25-35 tysięcy kilometrów. Masz wtedy pewność, że podczas jazdy nie spotka Cię przykra sytuacja.
- Zagotowanie się płynu hamulcowego – rzadka sytuacja, jednak jak najbardziej możliwa. Kiedy zjeżdżasz ze stromego podjazdu, zamiast używać ciągle hamulca, wybierz hamowanie silnikiem. Częste korzystanie z pedału hamulca może doprowadzić do tej usterki.
Pozostałe awarie o wysokiej częstotliwości występowania
Do tej listy warto zaliczyć kilka przypadków z rankingu ADAC – zbioru interwencji pomocy drogowej. Na pierwszym miejscu pojawił się akumulator, drugie zajął szeroko pojęty silnik, co znalazło się na pozostałych miejscach?
- uszkodzenia mechaniczne,
- usterki zawieszenia,
- problemy ze skrzynią biegów,
- niedziałające sprzęgło,
- awaria alternatora i rozrusznika,
- problemy z oświetleniem i okablowaniem.
Oczywiście nie oznacza to, że w Twoim samochodzie tylko i wyłącznie wymienione części ulegną awarii. Może to być zupełnie coś innego. Wszystko zależy od poziomu wyeksploatowania samochodu, warunków drogowych, ale także od zwierząt, które szczególnie w zalesionych miejscowościach i zimowych warunkach uwielbiają urządzać sobie “ciepłe mieszkanie” pod maską pojazdu.
(fot. pixabay.com)
